Losy Walcowni Rur Andrzej w Zawadzkiem na krawędzi. Pracownicy walczą o przetrwanie zakładu
Setki protestujących hutników na ulicach, transparenty, sprzeciw wobec zarządu – Zawadzkie przeżywa dramat socjalny i ekonomiczny. Czy możemy mówić o końcu największego pracodawcy w regionie?
Sytuacja w Zawadzkiem gwałtownie się zaostrza. Walcownia Rur Andrzej, stanowiąca oś ekonomiczną dla tej małej społeczności, stoi na skraju zamknięcia, a zrozpaczeni pracownicy nie zamierzają bezczynnie przyglądać się likwidacji ich źródła utrzymania. To wszystko ma miejsce pod rządami spółki Alchemia, która podjęła kontrowersyjną decyzję o ogłoszeniu likwidacji zakładu i zwolnieniu całej załogi, argumentując to przestarzałą technologią i wysokimi kosztami utrzymania.
Protest na ulicach Zawadzkiego, który odbył się 4 czerwca, pokazał skalę niezadowolenia pracowniczo-pracodawczego. Niemal pół tysiąca pracowników zebrało się przed dawną bramą zakładu, domagając się rewizji decyzji zarządu. Transmisja idei protestu przekraczała granice lokalizacji, gdyż obok mieszkańców Zawadzkiego, w proteście uczestniczyli działacze NSZZ Solidarność z całego kraju, którzy wsparli swoich kolegów z lokalnej huty.
Walcownia Rur Andrzej to nie tylko miejsce pracy – to serce przemysłu w gminie Zawadzkie i czwarty największy zakład w powiecie strzeleckim. Jej zamknięcie odbije się szerokim echem nie tylko wśród bezpośrednio zatrudnionych, lecz także wpłynie na całą lokalną gospodarkę. Samorządowcy jak Waldemar Gaida, starosta strzelecki, wyrazili swoje zdziwienie i zawód, zastanawiając się nad słusznością aż tak drastycznych ruchów zarządu. W odpowiedzi samorząd szykuje plan awaryjny, który miałby wspierać osoby dotknięte likwidacją, oferując między innymi możliwości przekwalifikowania.
Zakład, który może nadal dostarczać rury bezszwowe, ofiary prominencejskie polskiego przemysłu, według działaczy wymaga nie likwidacji, lecz inwestycji. Rządu teraz spoczywa ciężar odpowiedzi na wołanie o pomoc, nie tylko ekonomiczną, ale także humanitarną – by nie dopuścić do społecznego i gospodarczego dramatu wielu rodzin.